Nieuchronnie
nadchodzi jesień. Mimo pięknej pogody, nie sposób przeoczyć
zmieniających się kolorów koron drzew, gdzie żółcie i
czerwienie zastępują powoli dotychczasową świeżą zieleń. Razem
ze zmieniającymi się barwami za oknem przyszła mi ochota na jakiś
przyjemny zabieg, lecz zamiast soczystych owocowych aromatów
miałabym ochotę raczej na coś otulającego i relaksującego.
Po
przejrzeniu propozycji Centrum Kosmetycznego Dworu Elizy
zaintrygowała mnie ceremonia wellness Kwiat Lotosu. Wybrałam się
na nią wczoraj wieczorem i dziś mogę podzielić się swoimi
doznaniami.
Na
początek dokładny peeling całego ciała. Ale nie taki zwykły
peeling, tylko z dodatkiem alg Laminaria digitate. Algi to bogactwo
dobroczynnych składników, mikroelementów i witamin, które mają
działanie antycellulitowe, regenerujące i odżywcze. Po takim
przygotowaniu skóry przyszła pora na wspaniałą relaksującą
maskę zawierającą białą i różową glinkę oraz ekstrakty z
kwiatów wiśni i lotosu. Maska sama w sobie przywraca skórze blask
i dostarcza dużą dawkę substancji odżywczych, ale żeby dodatkowo
wzmocnić jej działanie zostałam umieszczona w kapsule SPA. Kapsuła
wygląda dość futurystycznie, ale już od pierwszych chwil w niej
spędzonych towarzyszyło mi uczucie błogiego odprężenia. Już dla
samej kapsuły warto było skorzystać z zabiegu.
Po
wspaniałej kąpieli nadszedł czas na wmasowanie balsamu do ciała.
Ta sama linia zapachowa, w składzie kwiat lotosu i wiśni wzbogacone
kolagenem, elastyną i perłą oraz łagodne ruchy Pani kosmetolog
sprawiły, że po nałożeniu balsamu wcale nie miałam ochoty wyjść.
Mimo że zabieg trwał aż 90 minut, jak dla mnie mógł jeszcze
trwać i trwać... Na dodatek jego promocyjna cena 99 zł zachęciła
mnie do zrobienia niespodzianki mojej Mamie. Wykupiam dla niej
voucher na ten zabieg z okazji jej zbliżających się imienin. Już
wiem, że to będzie doskonały prezent.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz